wtorek, 6 stycznia 2009

I jeszcze troche raju na obrazkach







Przepraszam te nieliczna garstke osob, ktore czekaja na relacje. Mozolnie spisuje ja recznie, nadgarstek boli mnie od niewprawnego gryzmolenia dlugopisem. Jeszcze kilka tygodni i wszystko przepisze na bloga.

Skladam tez Wszystkim serdeczne Zyczenia Noworoczne! Niech sie wiedzie!:))

Zaczynam wierzyc, ze nie powinnam robic zdjec. Dwa tygodnie na Palawanie zaowocowaly niecalymi dziesiecioma fotkami i to posledniej jakosci. Przepuscilam dziesiatki okazji do zrobienia dobrego ujecia, drugie tyle zepsulam, zle ustawiajac aparat. Cwiczenie podobno czyni mistrza. Na mnie sie to na razie nie sprawdza. Przynajmniej za kazdym popsutym ujeciem ucze sie czegos nowego. Co nie znaczy, ze nie powtarzam bledow. Trzymajcie za mnie kciuki!


Brak komentarzy: